[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ale na tym właśnie polega cały urok! - zawołałam z entuzjazmem.- To właśnie jest prawdziwa przygoda.Popatrzyła na mnie, pokiwała głową i uśmiechnęła się.- Musisz być szczęśliwa.Niewielu ludzi na tym świecie odczuwa tak jak ty.- No dobrze - zawołałam niecierpliwie - ale co sądzi pani o tym wszystkim, pani Blair?- To najbardziej ekscytująca historia, jaką kiedykolwiek słyszałam.Przede wszystkim jednak przestań nazywać mnie panią Blair.Zuzanna brzmi o wiele lepiej.- Z przyjemnością, Zuzanno.- Grzeczna dziewczynka.A teraz do rzeczy.Więc mówisz, że ten ranny mężczyzna, który wtargnął do twojej kabiny i prosił, abyś go ukryła, to sekretarz sir Eustachego, ale nie ten ponurak Pagett, tylko tamten drugi?Przytaknęłam.- To już kolejny trop łączący sir Eustachego z tą kabałą.W jego domu została zamordowana kobieta, jego sekretarz otrzymał pchnięcie nożem o tajemniczej godzinie pierwszej w nocy.Za dużo tych zbiegów okoliczności, chociaż nie twierdzę, że podejrzewam samego sir Eustachego.Może jednak wplątał się w coś, nie zdając sobie z tego sprawy.- Następnie ta historia z nocną stewardessą - mówiła dalej z namysłem.- Jak ona wyglądała?- Nie zwróciłam na nią uwagi.Byłam tak podekscytowana, że pojawienie się stewardessy było dla mnie rozczarowaniem.Ale, wiesz, jej twarz wydała mi się znajoma.Chociaż to zrozumiałe, pewnie widziałam ją wcześniej gdzieś na statku.- Jej twarz wydała ci się znajoma - powtórzyła Zuzanna.- Czy jesteś pewna, że to nie był mężczyzna?- Była bardzo wysoka - przyznałam.- Hm, sir Eustachy odpada, pan Pagett także.Czekaj, mam!Porwała kartkę papieru i zaczęła zapamiętale szkicować.Przechyliła głowę w bok i krytycznie oceniła rezultat swoich wysiłków.- Wypisz, wymaluj wielebny Edward Chichester.A teraz drobny retusz.- Podała mi kartkę.- Czy to jest twoja stewardessa?- Tak, dokładnie tak! - krzyknęłam.- Zuzanno, jakaś ty mądra.Zbyła komplement lekceważącym machnięciem ręki.- Ten Chichester od razu wydał mi się podejrzany.Pamiętasz, jak upuścił filiżankę z kawą i zmienił się na twarzy, gdy wspomnieliśmy o Crippenie?- I chciał wynająć kabinę 17.- Widzisz, wszystko pasuje.Ale co to oznacza? Co naprawdę miało się wydarzyć o godzinie pierwszej w kabinie numer 17? Nie mogło przecież chodzić o atak na sekretarza.Jakiż miałoby sens robienie tego w wyznaczonym dniu, w wyznaczonym miejscu, o określonej porze? Nie, prawdopodobnie chodziło o jakieś spotkanie.Napadnięto go, gdy szedł na wyznaczone miejsce.Ale z kim mógł być umówiony? Z tobą nie.Może z Chichesterem albo z Pagettem.- To raczej mało prawdopodobne - sprzeciwiłam się.- Mogli się spotkać o każdej innej porze bez wzbudzania najmniejszych podejrzeń.Przez chwilę siedziałyśmy w milczeniu, a potem Zuzanna spróbowała od innej strony.- A może w twojej kabinie coś ukryto?- To już bardziej prawdopodobne - zgodziłam się.- Tłumaczyłoby, dlaczego następnego dnia ktoś przeszukał moje rzeczy.Ale jestem pewna, że nic tam nie było schowane.- A czy ten młody człowiek nie mógł wsunąć czegoś ukradkiem do szuflady?- Zauważyłabym to.- Może więc szukano tego cennego świstka papieru?- Możliwe, ale to też trochę bez sensu.Na kartce była tylko data i godzina, w dodatku już nieaktualne.- No tak - przytaknęła Zuzanna.- Nie, w takim razie rzeczywiście nie mogło chodzić o tę kartkę.A właśnie, masz ją może przy sobie? Chętnie bym ją obejrzała.Oczywiście, że miałam kartkę ze sobą.Była przecież moim eksponatem numer 1.Podałam ją Zuzannie.Studiowała ją długo, marszcząc czoło.- Po 17 jest kropka.Dlaczego nie ma kropki po l?- Tam jest odstęp.- Tak, ale mimo to.Nagle podniosła kartkę do światła.Widać było, że coś ją poruszyło.- Anno, to nie jest żadna kropka, tylko maleńka dziurka w papierze.Widzisz? Musimy zapomnieć o kropce i zająć się wyłącznie odstępami.Stanęłam obok Zuzanny i głośno odczytałam liczby, tak jak je zobaczyłam w tej chwili:- 1 71 22.- Widzisz? To samo, ale nie to samo.i ciągle pozostaje godziną pierwszą, 22 to data, natomiast numer kabiny się zmienia.71 - moja kabina, Anno [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chiara76.htw.pl