[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sugestia tauprawiana przez czas dÅ‚uższy da nam z czasem dalsze, bardzociekawe wyniki.Zobaczymy, że sny stanÄ… siÄ™ zależne od naszej woli,że bÄ™dziemy mogli wkraczać w sferze snu w pewne strefy,porozumiewać siÄ™ z pewnymi ludzmi, zbierać caÅ‚y szeregdoÅ›wiadczeÅ„.Z czasem, po latach, sami siÄ™ nie spostrzeżemy, gdyczas snu stanie siÄ™ dla nas drugim życiem, drugim polem pracybardzo ciekawej i bardzo użytecznej, drogÄ… prowadzÄ…cÄ… nas wÅ›wiaty nadzmysÅ‚owe, w prawdziwÄ… naszÄ… duchowÄ… ojczyznÄ™.Oprócz wejÅ›cia w  plan astralny" poprzez bramÄ™ snu, praktycyeksterioryzacji opisujÄ… trudniejszy i bardziej bezpoÅ›redni sposób,polegajÄ…cy na pogÅ‚Ä™bianiu stanu relaksacji aż do momentu, gdy ciaÅ‚ozaÅ›nie, a umysÅ‚ pozostanie obudzony.W tym momencie zazwyczajpojawiajÄ… siÄ™ specyficzne energetyczne wrażenia dotykowe, wzrokowei dzwiÄ™kowe w postaci wibracji, mrowienia, ucisku, bólu, paraliżu,Å›wiateÅ‚, iskrzenia oraz nieprzyjemnych, gÅ‚oÅ›nych dzwiÄ™ków.Od tej wÅ‚aÅ›nie bezpoÅ›redniej metody rozpoczÄ…Å‚ swoje podróżewspółczesny mistrz eksterioryzacji  Robert A.Monroe.Jednak i wjego przypadku zwiÄ…zki OBE ze snem sÄ… wyraznie widoczne.SamCopyright © AdamB.pl 132Monroe jest gÅ‚Ä™boko przekonany, że jego doÅ›wiadczenia wiążą siÄ™ zeksperymentami nad naukÄ… we Å›nie za pomocÄ… magnetofonu.Po seriitakich doÅ›wiadczeÅ„ w 1959 r.miaÅ‚ on spontaniczne przeżycie, bÄ™dÄ…ce, jak pózniej siÄ™ okazaÅ‚o, pierwszym etapem OBE.byÅ‚o niedzielne popoÅ‚udnie i rodzina poszÅ‚a do koÅ›cioÅ‚a.DombyÅ‚ cichy, a ja poÅ‚ożyÅ‚em siÄ™ w pokoju na kanapie na krótkÄ…drzemkÄ™.Ledwo uÅ‚ożyÅ‚em siÄ™  gÅ‚owÄ… ku północy, jeÅ›li ma to jakieÅ›znaczenie  snop Å›wiatÅ‚a lub promieÅ„ wydawaÅ‚ siÄ™ wychodzić znieba na północy, okoÅ‚o 30 stopni nad horyzontem.ByÅ‚o to tak,jakby dotknęło mnie gorÄ…ce Å›wiatÅ‚o.Tylko że byÅ‚ to dzieÅ„ i żadenpromieÅ„ nie mógÅ‚ powstać.Kiedy promieÅ„ ten dotknÄ…Å‚ mego ciaÅ‚a, spowodowaÅ‚gwaÅ‚towne drżenie lub wibracje.Nie miaÅ‚em siÅ‚y, aby siÄ™ poruszyć.ByÅ‚o to tak, jakbym zostaÅ‚ wziÄ™ty w imadÅ‚o.Zaszokowany i przerażony próbowaÅ‚em siÄ™ poruszyć.JakbymtargaÅ‚ niewiarygodne wiÄ™zy.Kiedy w koÅ„cu usiadÅ‚em, drżenie iwibracje opadÅ‚y i mogÅ‚em poruszać siÄ™ swobodnie.Po kilkunastu tego typu doÅ›wiadczeniach, których intensywnośćrosÅ‚a, Monroe w pewnej chwili zobaczyÅ‚ samego siebie leżącego włóżku.Przeżycie to wywoÅ‚aÅ‚o u niego szok zwiÄ…zany ze strachem przedÅ›mierciÄ…, który stopniowo przezwyciężaÅ‚, doÅ›wiadczajÄ…c coraz Å›mielejstanu poza ciaÅ‚em.W wyniku kilku lat eksperymentów Monroe wyodrÄ™bniÅ‚ trzy tzw.obszary doÅ›wiadczeÅ„ poza ciaÅ‚em.Pierwszy z nich to materialnarzeczywistość, podróże w tym obszarze zostaÅ‚y potwierdzoneeksperymentalnie.Obszar drugi to Å›wiat marzeÅ„ sennych, który jestnaturanym Å›rodowiskiem dla  drugiego ciaÅ‚a", jak sam MonroenazywaÅ‚ ciaÅ‚o, w którym odbywaÅ‚ swoje podróże.Obszar trzeci zaÅ› toCopyright © AdamB.pl 133rodzaj Å›wiata równolegÅ‚ego w stosunku do rzeczywistoÅ›ci materialnej,który istnieje w nowoczesnych koncepcjach fizyków.DoÅ›wiadczenia z Robertem A.Monroe' em przeprowadziÅ‚ prof.Charles T.Tart, który napisaÅ‚:.stan OBE jest jednym z najbardziejistotnych doznaÅ„ psychologicznych.Jestem przekonany, zewiÄ™kszość naszych wielkich tradycji religijnych opiera siÄ™ na tymrodzaju doÅ›wiadczenia.Nie bÄ™dziemy rozumieli naszegodziedzictwa religijnego lub filozofii życia, jeÅ›li nie zrozumiemywÅ‚aÅ›ciwie stanu OBE.Eksperymenty Roberta A.Monroe stanowiÄ… pewnego rodzajuÅ‚Ä…cznik pomiÄ™dzy ezoterycznÄ…, okultystycznÄ… interpretacjÄ… zjawiskaÅ›wiadomego snu i badaniami współczesnych psychologów ifizjologów, którzy starajÄ… siÄ™ oczyÅ›cić je z kontekstu paranauki.Historia naukowych badaÅ„ fenomenu Å›wiadomoÅ›ci we Å›niebiegnie od Arystotelesa, Pierre'a Gassendiego, markiza Herveya deSaintDenis do holenderskiego psychiatry Fredericka Van Eedena iwspółczesnych kontynuatorów tych badaÅ„, do których należą przedewszystkim: niemiecki psycholog Paul Tholey, Ceelia Green z Anglii,Stephen LaBerge z USA, a także Jayne Gackenbach, Patricia Garfield,Gayle Delaney, Alan Worsley, Robert D.Ogilvie, George Gillespie,Judith R.Malamud, Sue Blackmore i wielu innych, których niesposób tu wymienić.Frederick Van Eeden, któremu zawdziÄ™czamy termin lucid dream,powszechnie przyjÄ™ty w Å›wiecie nauki i popularnej literaturzeanglosaskiej, w 1913 r.wysÅ‚aÅ‚ raport z trzystu dwudziestu piÄ™ciuswoich ja snych snów, majÄ…cych miejsce pomiÄ™dzy 1898 i 1912 r., doangielskie go Towarzystwa BadaÅ„ Psychicznych (SPR).W jasnychsnach  pisze Van Eeden  reintegracja funkcji psychicznych jest takCopyright © AdamB.pl 134caÅ‚kowita, że Å›piÄ…cy osiÄ…ga stan doskonaÅ‚ej Å›wiadomoÅ›ci i jest wstanie kierować swojÄ… uwagÄ… i próbować dziaÅ‚ać zgodnie z wÅ‚asnÄ…wolÄ….A jednak sen, o ile mogÄ™ zapewnić, jest nieprzerwany, gÅ‚Ä™bokii odÅ›wieżajÄ…cy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • chiara76.htw.pl